Jak
tam, jak tam? Oceny powyciągane? Sesje pokonane? Prace dyplomowe
z głowy? Urlopy zaplanowane?
Idą
wakacje. Laba, luz i relaks. Teoretycznie czas, który powinno się
spędzać nad wodą albo w górach. Ewentualnie na plenerowym piwie.
Praktycznie... czasem leje tak bardzo, że nawet nie ruszając się z
miasta można spędzać wieczór nad jeziorem. No i jak to tak?
Wałówa naszykowana, ekipa zebrana, ale nie ma gdzie iść?
Jeżeli
masz w sobie trochę nerda, możesz zaprosić znajomych do stołu na
parę krótkich gierek. Akurat tak mało zajmujących i
czasochłonnych, że gdyby słońce miało jednak wyjść zza chmur,
można spokojnie zakończyć rozgrywkę i po pięciu minutach oddawać
się plenerowym atrakcjom.
Czteropak
imprezowy, odsłona druga!
Jest
taka znana krasnoludzka przyśpiewka. Leci mniej więcej tak:
Złoto,
złoto złoto, złoto,
złoto,
złoto, złoto, złoto,
złoto,
zloto, złoto, złoto,
złoto,
złoto, złoto, złoto.
Oczywiście każdy szanujący się krasnolud zorientuje się, że
zamieniłem wers trzeci z czwartym. Wy jednak mogliście nie zwrócić
na to uwagi, obojętne. Jeżeli jednak będziecie kiedyś chcieli
zagrać w Sabotażystę, polecam nauczyć się tej piosenki.
Krasnoludy lubią złoto. Aby się do niego dostać, są w stanie
zrobić naprawdę wiele – także kopać długie i ciemne tunele.
Znają kilka miejsc, w których mogą znajdować się złoża, nie
mogą być jednak w stu procentach pewni, czy i ile surowca tam
zdobędą. Przekopywanie się do upragnionego złota utrudnia także
grupa sabotażystów, którym zależy, aby pozostali gracze nie
zdołali go zdobyć i będą w taki sposób burzyć i wykręcać
tunele, aby nie pozwolić im do niego dotrzeć.
Pamiętacie Koziołaki? Kojarzycie
popularną Mafię? The
Resistance: Agenci Molocha to
gra oparta na bardzo podobnych zasadach. Żołnierze Posterunku
zbierają się na kolejnej naradzie. Przed nimi kolejna misja, w
czasie której będą zmuszeni stawić czoła siłom Molocha. Zanim
jednak na nią wyruszą, dowódzca musi podjąć ważną decyzję –
których żołnierzy wysłać? Istnieje bowiem duże
prawdopodobieństwo, że wśród obradujących znajdują się agenci
Molocha, którzy będą chcieli za wszelką cenę sabotować zadanie.
The
Resistance opiera się przede
wszystkim na dyskusji i blefowaniu. Zwycięży ten, kto da radę
przekonać innych o swojej niewinności i wskazać tych, którzy
starają się krzyżować szyki.
Przeniesienie
gry platformowej do świata planszówek wydaje się niemożliwe. A
jednak! Twórcy Szalonej misji
zdołali zastąpić komputery rozgrywką analogową. Gracze zasiadają
do stołu, na którym leży plansza z kadrem jakby żywcem wyjętym z
gry platformowej. Każdy otrzymuje przezroczystą kalkę i mazak.
Zadanie jest proste – narysować na kalce linię, która
połączyłaby start z metą, a jednocześnie zahaczyła o monety i
bonusy, unikając niebezpieczeństw. Przyłożenie kalki do planszy
pokaże, jak gracze poradzili sobie z danym poziomem.
Niezwykle
popularna gra imprezowa, której nie mogło zabraknąć w tym
zestawieniu – Tabu! Dwie
drużyny złożone z kilku graczy, kilkaset kart. Zadanie jest
stosunkowo proste – naprowadzić swoją drużynę na hasło
widniejące na górze karty. I jedyny problem stanowi fakt, że nie
wolno przy tym używać kilku wyrazów wypisanych poniżej. Przykład?
Opowiedzieć o psie, nie mówiąc przy tym: zwierzę,
szczekać, hau!, czworonóg, przyjaciel.
Można się napocić. Niech nie zabraknie wam języka w gębie!