niedziela, 8 lutego 2015

Ćwiek, Pochopień, Nita - Kłamca. Viva l'arte

 Recenzja #2 Komiks

Raczej nie czytuję komiksów. Wiem, kim jest Thorgal, znam DC i Marvela, w podstawówce zbierałem Kaczory Donaldy, a w gimnazjum zaliczyłem epizod z mangą. Na tym koniec.
Prawie.
Bardzo lubię Jakuba Ćwieka, a serię o Kłamcy uwielbiam (i uważam jej zakończenie za dobre, hejterzy!) dlatego kiedy przed paroma laty dowiedziałem się, że cykl o nordyckim bogu kłamstwa doczekał się komiksowej adaptacji, bez zastanowienia się w nią zaopatrzyłem.



Błędem było zabieranie się za lekturę zaraz po zakupie. W dwadzieścia minut, jakie zostało mi do końca okienka, zdążyłem co prawda przebrnąć przez całość, ale bardzo pobieżnie i bez większego wczucia. Potem rzuciłem go na regał i zapomniałem.
Teraz, przy okazji wyzwania, wracam. Hasło – komiks. Odzew – Kłamca. Viva l'arte.



Gdzie diabeł nie może, tam kobietę pośle. Gdzie anioł nie może, tam pośle Lokiego, cyngla na usługach skrzydlatych. Tym razem Kłamca staje przed nie lada zadaniem – bezdomny, który miał zostać prorokiem nowej ery, zostaje uprowadzony. Ślady prowadzą różnymi ścieżkami, przez nowojorskie kanały, w których mieści się siedziba tajemniczej sekty i pracownię młodego malarza, największego objawienia ostatnich czasów.
Brzmi dobrze.
Dobrze też wygląda. Rysownik, Dawid Pochopień, ma naprawdę ciekawą kreskę. I przekonujące wyobrażenie o tym, jak powinni wyglądać Kłamca i jego towarzysze. W komiksie zerwano z wizerunkiem Lokiego, do jakiego przyzwyczaiły czytelników książkowe okładki. Pojawiający się z lilią w ręku Gabriel to także ciekawa wizja. Bohaterowie są inni, ale narysowani na tyle charyzmatycznie i interesująco, że przekonują, kupują odbiorcę.
Nałożone przez Grzegorza Nitę mroczne kolory idealnie dogrywają się do kreski i klimatu wydawnictwa. Z tej strony nie można komiksowi nic zarzucić.
Scenariusz, autorstwa Jakuba Ćwieka, także trzyma się kupy. Jest spójny, interesujący i... jakby to powiedzieć... kłamcowy. A jednak czegoś mi brakuje.


Kiedy słyszę Ćwiek myślę popkultura i humor. Szczególnie ten drugi element, według mnie, mocno kuleje w komiksowej adaptacji. Przeniesiony na karty komiksu Loki sprawia wrażenie, nomen omen, przerysowanego. Zamiast bawić, żenuje, zamiast kojarzyć się z największymi bohaterami amerykańskich filmów akcji, przywodzi na myśl tępawego osiłka z miałkimi tekstami. Potęga kłamcowego humoru leży w narracji i moim zdaniem, komiksowa wersja nie jest w stanie temu podołać.

Tytuł: Kłmca. Viva l'arte
Scenariusz: Jakub Ćwiek
Rysunki: Dawid Pochopień
Kolor: Grzegorz Nita
Format: 230 x 300 mm
Data wydania: 6 października 2012
Liczba stron: 68
Wydawnictwo: SQN
ISBN: 978-83-63248-46-8