Gwiezdne
Wojny wróciły. I to z pełną
Mocą. Nie ma co się dziwić, że w momencie, kiedy na dekadę po
zakończeniu rozczarowującej wielu nowej trylogii Disney wykupił
prawa do uniwersum i postanowił wziąć Star Wars
na warsztat, reakcje były najróżniejsze. Nic też dziwnego, że
postawiono na coś więcej niż tylko kolejna trylogia. (Swoją drogą
– jak teraz będziemy to nazywać? Stara trylogia, nowa trylogia i
najnowsza trylogia?) Ten tytuł jest już samograjem. Nowe
Gwiezdne Wojny! to hasło, które
otwiera nie tylko nostalgiczne wspomnienia, ale również kieszenie.
Głupotą byłoby nie spróbować ugrać na tym jak najwięcej.
Disney
zarządził reset uniwersum. Wszystkie komiksy, powieści czy gry,
które były do tej pory uznawane za kanoniczne, stały się jedynie
legendami. Fakty to tylko to, co mogliśmy oglądać w kinach oraz
wydarzenia przedstawione w animowanych Wojnach Klonów. A
także najnowsze książki, które zaczęły pojawiać się w
ostatnim czasie, po uzgodnieniu fabuły z Disneyem. Jedną z takich
książek jest Star Wars. Koniec i początek,
czyli pierwsza część – jakże by inaczej! – trylogii
opowiadającej o tym, co działo się pomiędzy VI a VII częścią
sagi.
Druga Gwiazda Śmierci została zniszczona. Imperator i Darth Vader
zginęli. Wiadomości o tym stopniowo docierają do coraz większej
liczby miejsc w Imperium, które z każdą chwilą pogrąża się w
coraz większym chaosie. W różnych miejscach różnie się na to
reaguje – jedni świętują, widząc w tym szanse na koniec
imperialnego rygoru, drudzy cierpią, kiedy bojące się porażki
pozostałości po Imperium zaczynają używać coraz bardziej
drastycznych środków, by utrzymywać władzę i spokój. Wśród
Rebeliantów nie jest o wiele lepiej – im także się oberwało.
Pokonanie Imperatora nie było końcem wojny – było początkiem
jej nowego rozdziału, kolejnego etapu, w którym szala zwycięstwa
może jeszcze przechylić się na każdą stronę.
Na peryferiach Galaktyki, na planecie Akiva, rozpoczyna się tajny
zjazd pozostałych przy życiu szych Imperium. Chcą oni opracować
nowy plan, wybrać przywódców i zadbać o to, żeby ich potęga się
odrodziła. Los sprawia, że nie pozostaje to jednak tajemnicą. Ciąg
wypadków powoduje, że kosmiczny zwiadowca, kapitan Wedge Antilles
zostaje pojmany przez Imperium, a na ratunek rusza mu wesoła
zbieranina na pozór przypadkowych osób.
Chuck
Wendig nie napisał genialnej powieści. Koniec i początek
nie jest trzymającą w napięciu historią, od której nie sposób
się oderwać. Motorem napędowym, który daje przyjemność z
czytania jest świadomość, że śledzimy ważne wydarzenia. Że w
końcu dowiadujemy się, jak potoczyła się dalej historia
zawieszona przed trzydziestoma laty historia. Gdyby nie umieszczenie w
kultowym uniwersum, Koniec i początek byłby
książką słabą.
Bohaterowie są wręcz do bólu podręcznikowi. Łowca nagród, która
pracuje dla tego, kto dobrze zapłaci. Matka i syn, między którymi
nie układało się najlepiej, ale postawieni pod murem muszą znów
nabrać do siebie zaufania i przypomnieć sobie, co znaczy być
rodziną. Tajny agent, co do którego sympatii politycznych nigdy nie
można być pewnym. Nikt, o kim można powiedzieć, że jest dobrze
rozpisaną, pasjonującą postacią z krwi i kości. Ale jednocześnie
wszyscy idealnie wpasowują się w samą gwiezdnowojenną konwencję
– jasno, czarno na białym, z hollywoodzkim klimatem. Ostatecznie
książka bazuje na kinie atrakcji, więc nie ma co spodziewać się
psychoanalizy.
Sama historia – prosta i nieszczególnie porywająca. Są dobrzy i
źli, dobry wpada w kłopoty, inni go ratują, żyjmy długo i
szczęśliwie, acz ze świadomością, że gdzieś w mrokach dalej
czają się złe rzeczy. Akcja dobrze służy jednak przedstawieniu
szerszego tła. Przede wszystkim sprawdzają się tu jednak
interludia – krótkie wcięcia w historię, parustronicowe opisy
wydarzeń dziejących się jednocześnie w różnych miejscach
Galaktyki.
W
telegraficznym skrócie – tyłka nie urywa i jeżeli nie lubisz
Star Warsów, to nie
czytaj. Jeżeli jednak dałeś się wciągnąć w gwiezdnowojenne
szaleństwo – śmiało, bo to miły dodatek do całego tego show.
Tytuł:
Star
Wars. Koniec i początek.
Autor:
Chuck
Wendig
Wydawnictwo:
Grupa
Wydawnicza Foksal
Data
wydania: 2015
ISBN:
9788328026995
Liczba
stron: 447