sobota, 21 listopada 2015

Siłaczka - trailer

Niedawno usłyszeliśmy na zajęciach polecenie: Weźcie na warsztat jakąś lekturę i zróbcie z niej hit filmowy, hollywoodzki blockbuster. Wiem, że literatura jest piękna, cudowna, fascynująca i nie powinno się w niej nic zmieniać, ale zbezcześćmy ją. Ponaginajmy. No to skorzystałem z tego, że niedawno czytałem Żeromskiego i rozpisałem trailer Siłaczki. Gotowi?

Na lepszy plakat niestety nie starczyło budżetu
Paweł – Jude Law – ma na sobie białą koszulę, przetarte spodnie i kaszkiet. W ręku trzyma zniszczoną aktówkę. Idzie niepewnie, powoli, z wahaniem. Zmierzcha. Lekarz zatrzymuje się na moment przed drewnianą, tu i ówdzie nadłamaną tablicą. Welcome to Obrzydłówek. Niepewnie stawia kolejne kroki.
Skrzypi okiennica. Buty Pawła wzbijają w powietrze kurz, kiedy powoli przesuwa się zaniedbaną ulicą. Nagle słychać mlaśnięcie.
W mroku widać błysk. To oczy. Pod obdartą ścianą kuca zarośnięty, parszywie wyglądający starzec. Oburącz przyciska do ust coś, co przed miesiącem z bólem serca można by nazwać chlebem. Paweł kuca przy nim i wyciąga do niego rękę. Starzec krzyczy dziko.

Przybył, by nieść pomoc.

Ciemny pokój, zasłonięte okna, przygaszone światła. W powietrzu unosi się papierosowy dym. Panuje gwar. Przy stole siedzą mężczyźni – ubrani w eleganckie garnitury, ociekający jednocześnie tłuszczem i bogactwem. Grają w karty, a w tle przechadzają się roznegliżowane, ponętne kobiety. Zbliżenie na twarz wąsatego, cięcie, zbliżenie na łysego mężczyznę śmiejącego się głośno. Ma wstawiony złoty ząb.

Ale nie wszystkim było to na rękę.

Paweł wchodzi do małego pokoju. Podłoga skrzypi, kiedy zbliża się do łóżka. W tle regał, na którym stoi kilka książek. Paweł pochyla się nad leżącą.
Zbliżenie na jej twarz. Bladą, nieobecną.

Dawna miłość.

Dwór. Ulewa. Burza. Zbliżenie na mokrą twarz Pawła, który przekrzykuje grzmoty. Musisz przywieźć leki! Jedź! Teraz!
Chłopiec zrywa się do biegu, piorun przeszywa niebo jeszce na moment rozświetlając jego sylwetkę – potem znika bez śladu w ciemności.

Wyścig z czasem

Wyraźnie młodsza kobieta z łóżka spaceruje korytarzem uczelni. Dogania ją Paweł i łapie pod ramię. Zaczynają się śmiać.
Spacerują łąką. On zrywa kwiaty, ona udaje, że nie chce ich przyjąć.
Łapią się za ręce.

Bolesne wspomnienia.

Kobieta siedzi w niewielkim pokoiku. Jest chuda, biednie ubrana. Jedyne światło zapewnia dogasająca świeca. Obok siedzi młody chłopiec, próbuje piać. Kobieta pochyla się i coś mu wyjaśnia. Ze smutkiem spogląda na świecę.

SIŁACZKA