Recenzja #18 Książka, w której pojawia się
trójkąt miłosny
Co pozostało z ludzi umierających w Kambodży?
Jedno duże zdjęcie amerykańskiej aktorki trzymającej w objęciach
żółte dziecko.
Co pozostało z Tomasza?
Napis: Pragnął Królestwa Bożego na ziemi.
Co pozostało z Beethovena?
Zachmurzony mężczyzna z nieprawdopodobną grzywą, który niskim
głosem mówi "Ess muss sein!"
Co pozostało z Franza?
Napis: Powrócił po długim błądzeniu.
I tak dalej, i tak dalej. Zanim zostaniemy zapomniani, przemieni się
nas w kicz. Kicz jest stacją tranzytową pomiędzy bytem a
zapomnieniem.
Do tej pory nie zaczynałem recenzji cytatem, nigdy też nie
przytaczałem tak dużo tekstu. Tym razem jednak musiałem zacząć
od słów z tylnej okładki książki. Przede wszystkim po to, żeby
od razu dać do zrozumienia, jaką książką jest Nieznośna
lekkość bytu Milana Kundery. Jest książką inną,
trudniejszą, a przez to także niezwykle ciekawą.
Najprościej rzecz ujmując, jest to powieść o zdradzie.
Wielopiętrowej. W tej książce X zdradza Y z Z. Jednocześnie A
zdradza B – także z Z. Potem jeszcze X zdradza Z z K, a K z Z! Ale
to nie wszystko. Niewierność nie dotyczy bowiem jedynie sfery
cielesnej. Bohaterowie zdradzają także samych siebie, swoje
przekonania, poglądy i wierzenia. Nie pozostają wierni niczemu i
nikomu, wciąż balansując pomiędzy lekkością i ciężarem bytu.
Nie potrafią jednoznacznie przyznać racji Parmenidesowi i
stwierdzić, że lekkość jest pozytywną stroną w tej dychotomii.
Wahają się i szukają.
Zdrady wysuwają się tutaj pierwszy plan, perypetie miłosne
bohaterów stanowią osnowę całej fabuły. Skłamałby jednak ten,
kto powiedziałby, że Nieznośna lekkość bytu jest
powieścią o zdradzie i niczym więcej. Dlatego też muszę dodać: jest książką o czymś zdecydowanie więcej.
Kundera, poprzez wygłaszającego swoje sądy, opinie i spostrzeżenia
narratora auktorialnego, rozlicza się w niej z komunizmem, stawia
diagnozę współczesnemu człowiekowi, a także polemizuje z
filozofami.
Za tym, że fabuła nie jest wcale najważniejsza, przemawia
chociażby sama konstrukcja powieści – wątki nie są ułożone
chronologicznie, trudno także stwierdzić jednoznacznie, kto był
głównym bohaterem książki. Myślę, że istnieją podstawy, żeby
stwierdzić, że Kundera opowiedział czytelnikowi historię Tomasza
i reszty głównie po to, żeby nie musieć pisać eseju
filozoficznego.
I ja to kupuję. Tak długo, jak ktoś będzie potrafił zmieścić
na nieco ponad dwustu stronach przemyślenia o systemie, relacjach i
człowieku, tak długo będę pełen podziwu dla jego literatury.
Kunderę podziwiam.
Tytuł: Nieznośna lekkość bytu
Autor: Milan Kundera
Data wydania: 2009
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
ISBN: 9788306030884
Liczba stron: 235
Tytuł: Nieznośna lekkość bytu
Autor: Milan Kundera
Data wydania: 2009
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
ISBN: 9788306030884
Liczba stron: 235